Dodano produkt do koszyka

Alchemik uśmiechu Wiech

Książka

Alchemik uśmiechu Wiech

Trąbska-Bochaczek Joanna

Wydawca: Vis-a-vis / Etiuda

Cena: 25.20 brutto

Liczba sztuk w magazynie:
21
Koszty dostawy:
  • Poczta Polska 14.00 zł brutto
  • Kurier DPD 15.00 zł brutto
  • Paczkomaty InPost 15.00 zł brutto
  • Poczta Polska - odbiór w punkcie 10.00 zł brutto
  • Orlen Paczka 10.00 zł brutto
Dostępność:
Opis produktu
Napisana przez Joannę Trąbską-Bochaczek biografia Stefana Wiecheckiego WIECHA niejako dopełnia naszą edycję jego wszystkich utworów zawartch w blisko 30 tomach opowiadań zarówno przedwojennych jak i powojennych. O samym Wiechu pisze zaś autorka z dużą wręcz czulością i nie bezkrytycznym uwielbieniem. Oddajmy jej glos: Był bowiem Wiech czarodziejem humoru i alchemikiem uśmiechu. W żaden sposób jednak nie przypominał swoich bohaterów. W oczach tych, którzy go znali, jawił się jako zacny, dystyngowany jegomość pachnący wodą kolońską. Na jego ustach, tuż pod równo przyciętym wąsem malował się dobrotliwy uśmiech. Dżentelmen w każdym calu. Zajmował się publicystyką, satyrą, bywał aktorem i reżyserem. Przygodę z dziennikarstwem rozpoczął jako skromny sprawozdawca sądowy, z czasem przekształcił się w humorystę wielkiej miary, piewcę doli i niedoli warszawskich ulic. Wyróżniało go subtelne wyczucie komizmu sytuacji i ludzkich charakterów. Był doskonałym obserwatorem codziennego życia stolicy i zarazem jego sugestywnym narratorem. Stronił jednak od krytyki i piętnowania kogokolwiek. Przedstawiał świat takim, jakim był. W zaledwie kilku zdaniach potrafił naszkicować piórem sytuację i osobowość człowieka na tyle wyraźnie, że czytelnik niemal namacalnie widział jego bohaterów osadzonych w rozmaitych akcjach. A jakby tego było mało, z nie do końca jasnej przyczyny, autor czuł do nich sympatię, zawiązywał nić porozumienia i był dla nich wyrozumiały. Rozumie poczciwego Walerego Wątróbkę, ale nie dziwi go także reakcja jego zirytowanej żony Gieni, która szykuje się na nieszczęśnika z pogrzebaczem.
Co prawda, w swoich humoreskach nie namalował nam Wiech obrazu całego warszawskiego społeczeństwa, a przybliżył jedynie wybrane grono mieszkańców stolicy. W grupie tej znaleźli się między innymi: drobni kupcy, dorożkarze, przedstawiciele rozmaitych profesji, tak zwane typy spod ciemnej gwiazdy i chmary niebieskich ptaków żyjących z – niewinnych w ich mniemaniu – oszustw, kantów i kradzieży. Znajdziemy tu również zawodowych hochsztaplerów, profesorów „wiedzy tajemnej”, kobiety o wątpliwej reputacji i obyczajowości oraz tych wszystkich, którzy stawiali się w sądzie za drobne wykroczenia, takie jak: pijaństwo, pobicie, prowadzenie „szemranych interesów”, krętactwo i nieuczciwość.
Wiechecki nie wymyślał faktów, a jedynie je rejestrował. Czynił to lekko, humorystycznie, bez nadęcia. W jego felietonach przejawia się swoistość tradycji, obyczajów i stylu życia tych ludzi. Choć bez wątpienia trudno stwierdzić, iż są to zapisy stawiające tym tradycjom chlubne świadectwo, odnosi się wrażenie, że autor w jakiś sposób usprawiedliwia i zakrywa śmiechem ten, w gruncie rzeczy ponury, wizerunek „dzikości” mieszkańców miejskiej dżungli, łącznie z ich dochodzeniem racji prawem pięści czy rzucaniem zastawą stołową w winowajcę.
Niezwykle trafnie wyraził się o Wiecheckim Julian Tuwim, nazywając go „Homerem warszawskiej ulicy”. Trudno się z tym określeniem nie zgodzić. A Jan Lechoń prześmiewczo dodał: „Wiech to stanowczo niedoceniany pisarz pierwszej klasy, który zdołał opisać bodaj tysiąc razy pijaństwo i mordobicie, za każdym razem inaczej” . Piewca nadwiślańskiej stolicy, z uwagi na swoją twórczą manierę wyrażaną poprzez gwarę, został uznany za uosobienie warszawskości, która, jak twierdził, miała wielką moc – jednym słowem pozwalała wyrazić to, czego w języku literackim nie udawało się zrobić nawet za pomocą kilku zdań. Wypowiadał się tym samym językiem, którym na co dzień rozmawiali ze sobą, kłócili się i wymyślali sobie ludzie ulicy, odpowiednio stępionym, ale zachowujący swój specyficzny fason. W miejsce wulgaryzmów wprowadzał nieraz jawny nonsens, neologizm albo dziwaczną kombinację liter czy wyrazów. W twórczości Wiecha uderza nie tylko ogrom dorobku, ale również niewyczerpane zasoby humoru sprzężone z różnorodnością jego form. Jego niebywała wyobraźnia językowa była doceniana i komentowana, ale nie wszystkim przypadała do gustu.

Autor
Trąbska-Bochaczek Joanna
Język
polski
Wydawnictwo
Vis-a-vis / Etiuda
ISBN
9788379984794
Rok wydania
2024
Wydanie
1
Liczba stron
112
Oprawa
Miękka
Typ publikacji
Książka
Opinie, recenzje, testy:

Ten produkt nie ma jeszcze opinii

Twoja opinia

Ocena:
  • Wszystkie pola są wymagane
Zapytaj o produkt

Produkty podobne

Cena: 48.00 zł
Do koszyka
Cena: 59.99 zł
Do koszyka
Cena: 59.88 zł
Do koszyka
Cena: 71.99 zł
Do koszyka
Cena: 43.20 zł
Do koszyka
Cena: 39.59 zł
Do koszyka
Cena: 53.88 zł
Do koszyka
Cena: 47.99 zł
Do koszyka
Cena: 97.20 zł
Do koszyka
Cena: 21.59 zł
Do koszyka
Cena: 47.88 zł
Do koszyka
Cena: 59.88 zł
Do koszyka
Cena: 47.99 zł
Do koszyka
Cena: 58.80 zł
Do koszyka
Cena: 59.88 zł
Do koszyka
Cena: 59.88 zł
Do koszyka
Cena: 57.48 zł
Do koszyka
Cena: 66.00 zł
Do koszyka
Cena: 94.80 zł
Do koszyka
Cena: 89.99 zł
Do koszyka
Cena: 109.20 zł
Do koszyka
Kontakt

A3M Agencja Internetowa
Baczyńskiego 25
42-500 Będzin
NIP: 644-291-98-26

(32) 263 12 09 pon.-pt. 8-16
sklep@ebookowo.com