Zobacz także

Dodano produkt do koszyka

Wywiad z Barbarą Lesz, autorką książki Jesienne płomienie

Swieta właśnie odkryła, że jest boginią, ale do poznania siebie ma jeszcze długą drogę. Powoli zaczyna odkrywać swoje moce, w czym pomagają jej bóstwa z zamku Grodno. Jednak naukę przerywa pojawienie się nowego wroga, który za swój cel obiera śmiertelników. Do tego w jej życiu znowu pojawia się zagadkowy bóg snów – Drem.

Czy Swieta zdoła w końcu zapanować nad swoimi mocami? Czy młodej bogini i jej towarzyszom uda się pokonać wroga? Czego tak naprawdę chce Drem?

Przenieś się do fantastycznego świata zainspirowanego mitologią słowiańską pełnego nadprzyrodzonych istot i magii.

„Jesienne płomienie” to drugi tom cyklu „Sny letnich nocy”.

 

 

 

 

Co zainspirowało Panią do napisania powieści o słowiańskich boginiach? Czy była to fascynacja mitologią słowiańską, chęć przybliżenia jej współczesnemu czytelnikowi, czy może osobiste doświadczenia?

 

Uważam, że mitologia słowiańska jest bogata i fascynująca i chciałam ją przybliżyć czytelnikowi książek z nurtu Young Adult, New Adult i romantasy. Od kilku lat czytam kilka pozycji z tych gatunków rocznie. Jedną z autorek jest Leigh Bardugo, która napisała bardzo znany cykl „Grisza”. Pisarka czerpała dużo z mitologii i kultury rosyjskiej. To właśnie czytając pierwszą z książek z tego cyklu zaczęłam się zastanawiać nad tym, dlaczego nie powstała jeszcze książka czerpiąca z mitologii słowiańskiej z ziem polskich. Chodziło mi o książkę nie wykorzystującą faktycznych bogów, ale nimi zainspirowaną. Zależało mi również na wykorzystaniu słowiańskich imion i nazw upiorów i bóstw o słowiańskim brzmieniu. Po napisaniu pierwszego tomu mojej trylogii – „Snów letnich nocy” - odkryłam, że istnieją podobne książki, ale jest ich niewiele.

Jak długo pracowała Pani nad tą książką? Czy proces pisania był dla Pani płynny, czy napotykała Pani na jakieś trudności?

Nad książką pracowałam dokładnie rok, ale wiele z pomysłów na nią pojawiło się w mojej głowie już kiedy pisałam pierwszy tom mojego cyklu – „Sny letnich nocy”. Staram się pracować codziennie. Wielu pisarzy, na przykład Stephen King, mówi, że pisanie powinno się traktować jak pracę. Kiedy mam natchnienie piszę poszczególne sceny, a w inne dni planuję kolejność wydarzeń albo zapisuję różne uwagi w notesie.

Która z bogiń była dla Pani najbardziej interesująca i dlaczego? Czy podczas pisania o niej odkryła Pani coś nowego na swój temat?

Za najciekawszą uważam boginię matkę, która jest najważniejszym bóstwem w mitologii, którą stworzyłam na potrzeby mojej trylogii. Nie jest ona zainspirowana mitologią polską, ale boginiami matkami z czasów przed naszą erą. Spekuluje się, że w pradawnych kulturach to kobiece bóstwo było najważniejsze i bardzo mnie to fascynuje.   

Jakich źródeł używała Pani podczas tworzenia swoich postaci i świata przedstawionego? Czy czerpała Pani inspirację z mitologii, historii, czy może innych dzieł literackich?

Przeczytałam książki o mitologii słowiańskiej, na przykład „Wiarę Słowian” i „Bogowie Słowian” Tomasza J. Kosińskiego, jak również „W kręgu wampirów i wilkołaków” Bohdana Baranowskiego. Ważną inspiracją była dla mnie książka Bolesława Leśmiana „Klechdy polskie”. Dorastałam czytając „Mitologię” Jana Parandowskiego. No i oczywiście czytałam klasyki nurtu Young Adult, New Adult i romantasy autorstwa Sarah J. Maas, Leigh Bardugo i Suzanne Collins. Co do postaci Drema muszę przyznać, że inspirowałam się komiksem „Sandman” Neila Gaimana. 

Myślę, że wiele książek, które przeczytałam miało wpływ na moją, nawet jeśli tylko podświadomy.

W jaki sposób połączyła Pani elementy mitologii słowiańskiej z fabułą powieści? Czy stworzyła Pani własną interpretację tych mitów, czy też trzymała się ściśle źródeł?

Pisząc, starałam się inspirować źródłami dotyczącymi mitów jednocześnie uważając, żeby mnie nie ograniczały. Próbowałam raczej stworzyć mitologię, która wydawała mi się ciekawa. Tak więc wykorzystywałam mitologię słowiańską dość luźno. Wiele z zachowań moich głównych bohaterów wynika raczej z ich charakterów, niż z poszczególnych mitów.

Jaką rolę w Pani powieści odgrywa magia i elementy fantastyczne? Czy są one tłem dla historii, czy też pełnią bardziej istotną funkcję?

Myślę, że magia i elementy fantastyczne są w mojej książce głównie tłem dla historii. Wykorzystałam je również do stworzenia różnych potworów. Zainspirowały też moce różnych bóstw. Jeśli chodzi o fabułę, to została ona zainspirowana różnymi książkami z gatunku, w którym piszę, jak również powieściami przygodowymi i „Władcą pierścieni”.

Czy bohaterki Pani powieści są silnymi i niezależnymi kobietami? Jeśli tak, to jakie wartości reprezentują?

Tak uważam, a przynajmniej mam nadzieję, że taki jest wynik moich starań. Kiedy tworzyłam postać Swiety zależało mi, żeby była niezależna, odważna i ciekawa świata. Jest też najsilniejsza z wszystkich bóstw występujących w książce.

Zależało mi, żeby w książce występowało wiele silnych postaci kobiecych, takich jak Mina i matka Swiety – Olga. Mam nadzieję, że czytelnicy zauważą też, że negatywne postaci w książce często pogardzają kobietami. Stąd komentarz Drema, że jego siostra walczy lepiej od wielu mężczyzn.

Jaka reakcja czytelników najbardziej by Pani ucieszyła po przeczytaniu tej książki? Czy chciałaby Pani, aby czytelnicy zainteresowali się mitologią słowiańską, czy może po prostu dobrze się bawili?

Marzę o tym, żeby czytelnicy sięgnęli po moją książkę i żeby uznali ją za ciekawą. Zależy mi też na tym, żeby uwierzyli, że na mitologii polskiej można oprzeć nie tylko książkę obyczajową albo kryminał, ale również taką z fabułą o większym rozmachu, jak w gatunkach Young Adult, New Adult i romantasy. Oczywiście nie twierdzę, że w ogóle nie ma takich książek – mamy na przykład „Wiedźmina”, ale w nim główną postacią jest mężczyzna.

Jaką rolę odgrywają kobiety w mitologii słowiańskiej? Czy są one przedstawione jako równe mężczyznom, czy też pełnią bardziej podporządkowaną rolę?

Powiedziałabym, że kobiety w mitologii słowiańskiej są mniej ważne od mężczyzn. Boginie odpowiadają głównie za urodzaj, ciążę, kobiety i dzieci. Za to, jeśli chodzi o kobiece demony, to są one często uwodzicielkami. Dlatego dodałam wiele własnych elementów do mojej mitologii. Demony odgrywają większą rolę w pierwszym tomie cyklu – „Sny letnich nocy”, ale pojawiają się również w „Jesiennych płomieniach”.

Czy uważa Pani, że istnieje potrzeba przywracania słowiańskiej mitologii jej dawnej chwały? Jeśli tak, to w jaki sposób można to zrobić?

Sądzę, że jest to bardzo ważne. Mieszkam w Oslo i widzę, jak dumni ze swojej mitologii są Norwedzy. Jest jej poświęconych wiele muzeów, książek i filmów. Cudownie byłoby, gdybyśmy w Polsce również promowali własną kulturę. Myślę, że książki mogą w tym pomóc. Fajnie byłoby, gdyby pojawiły się one na rynkach zagranicznych. Amerykański serial „Wiedźmin” jest bardzo popularny, ale czasami zastanawiam się, czy ktoś w ogóle wie, że jest inspirowany mitologią polską.     

Czy sądzi Pani, że zainteresowanie mitologią słowiańską rośnie w ostatnich latach? Jeśli tak, to z czego wynika ta tendencja?

Mitologia słowiańska zrobiła się ostatnio bardzo popularna. Jest inspiracją dla wielu książek obyczajowych i kryminałów. Ostatnio odkryłam również kilka książek fantasy. Myślę, że duży udział we wzroście jej popularności miał „Wiedźmin” i książki z cyklu „Kwiat paproci” Katarzyny Bereniki Miszczuk.

Jakie są Pani ulubione książki o mitologii słowiańskiej?

Za najlepszą książką tego typu uważam „Wężowe serce” Radka Raka, które należy do zupełnie innego nurtu niż ten, do którego zalicza się moja trylogia.

Czy planuje Pani kontynuować pisanie? Jakie są Pani plany literackie na przyszłość?

Moje najbliższe plany to napisanie trzeciego i ostatniego tomu przygód Swiety, gdyż od początku planowałam trylogię. Marzy mi się również drugie wydanie „Snów letnich nocy” – pierwszego tomu mojego cyklu - z bardziej rozbudowanym światem i większą ilością postaci. Ponadto mam pomysły na horror i książkę science fiction.

 

Urodzona w Pleszewie w 1984 roku. Skończyła Filologię rosyjsko-angielską w Poznaniu. W 2009 przeprowadziła się do Tromsø, w północnej Norwegii, gdzie studiowała lingwistykę angielską i pracowała między innymi jako redaktor kulturalny w gazecie studenckiej. Obecnie mieszka w stolicy Norwegii – Oslo, gdzie pochłania książki seriami i chodzi na koncerty zespołów z lat osiemdziesiątych. Pisze praktycznie od zawsze, ale trylogia, której drugą częścią są „Jesienne płomienie” to pierwsze książki, które nie lądują w szufladzie. Nigdy nie planowała pisania fantasy, ale możliwość stworzenia własnej mitologii opartej na wierzeniach słowiańskich była zbyt kusząca.

Data publikacji: 13.12.2024 12:47:42

Kontakt

A3M Agencja Internetowa
Baczyńskiego 25
42-500 Będzin
NIP: 644-291-98-26

(32) 263 12 09 pon.-pt. 8-16
sklep@ebookowo.com