Zobacz także

Dodano produkt do koszyka

Wywiad z autorem poradnika „Metody radzenia sobie z uzależnieniem” J. L Jonaszem

Największym sukcesem jest wyjść z bagna na stabilną drogę w życiu. Udało mi się ten etap streścić i stworzyć poradnik, który uchroni Cię od często popełnianych błędów. Wspieram oraz organizuję różne ruchy charytatywne oraz wiele ciekawych inicjatyw. Lubię pisać teksty i działam amatorsko od 15 lat na scenie rapowej. Przez ten okres udało mi się stworzyć hostingi rapowe oraz uczestniczyłem w wielu projektach. Prowadzę różne profile w social mediach o charakterze humorystycznym. Szukam inspiracji w życiu codziennym, kreując swoje ruchy na dobry przekaz. Jeśli chcesz śledzić moje działania, zapraszam na prywatny profil Instagram oraz do kontaktu.

www.instagram.com/j.l_jonas/ 
kontakt: jonaszleszczynski95@gmail.com

 

 

 

Co skłoniło Pana do napisania poradnika na temat wychodzenia z nałogu alkoholowego? Czy masz osobiste doświadczenia związane z tą kwestią?

 

 

Uważam, że wychodzenie z nałogu alkoholowego bądź narkotykowego to naprawdę poważna sprawa. Poważna zwłaszcza wtedy, gdy nas dotyczy osobiście lub kogoś nam bliskiego – ojca, matki, brata lub dzieci. Mój poradnik nie skupia się na tym, jak komuś pomóc. Cały materiał, który tam umieściłem, skupia się na uzależnionej osobie, jej odczuciach, myślach. Uzależnienie to naprawdę osobisty, indywidualny problem. Musimy, mówiąc o nim, podpierać się zdaniem otoczenia, ale też słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać osób, które się z nim zetknęły bezpośrednio. Chciałem zachować prosty język, jasny przekaz – by trafić do zainteresowanego czytelnika. Osoba, która jest na początku swojej drogi w walce z nałogiem, nie będzie czytać teoretycznych naukowych artykułów o tym, jak proces uzależnienia odbija się na jej życiu. Przechodząc już do odpowiedzi na następne pytanie, mogę powiedzieć szczerze, że mam duże doświadczenie związane z tą kwestią. Nie jako terapeuta, lecz osoba „po drugiej stronie stołu”. Mój proces leczenia to naprawdę długa i wyboista droga, która nie zaczęła się i nie zakończyła kolorowo podczas jednej terapii. Potrzebny był czas i dużo pracy. Parę ośrodków, multum spojrzeń różnych terapeutów i form pomocy. Uważam, że to nie działa tak, że każdy ma inny sposób na pomoc osobom uzależnionym. W gruncie rzeczy w wielu miejscach terapia wygląda podobnie i eksperci mówią to samo. Ale sukces czasem leży w przekazie, w sposobie trafienia do konkretnego człowieka. Jako ludzie mamy różne charaktery oraz doświadczenia, więc to wydaje się proste i logiczne. Inaczej trzeba trafić do osoby głęboko zakorzenionej w kryminogennym otoczeniu, a inaczej rozmawiamy z dzieckiem, któremu rodzice kazali przyjechać do ośrodka. Idąc tym tropem, stworzyłem poradnik: prosty, czytelny i w miarę możliwości krótki. Każdy rozdział  zawiera trzy elementy:

- przedstawiony temat wraz z przykładami;

- podsumowanie i wskazanie rozwiązania;

- podsumowanie i wskazówki, co należy przemyśleć.

 

 

 

Walka z uzależnieniem alkoholowym może być trudna i złożona. W jaki sposób poradnik ma pomóc osobom pragnącym się od tego uwolnić? Jakie konkretne narzędzia czy techniki prezentuje Pan w książce?


Mój poradnik nie jest złotym kluczem dla osoby uzależnionej. Chciałbym, by osoba, która ma problem, po przeczytaniu tego materiału doszła do wniosku, że droga, którą zaczyna iść, może nie będzie łatwa, ale warta spróbowania. Techniki, które tam przedstawiam, to łatwizna. Chciałem, żeby każdy pomysł był szybki i łatwy w realizacji. Z punktu widzenia czytelnika może to na przykład wyglądać tak: „Chodzi mi dziś po głowie amfetamina i odczuwam głód związany z tym narkotykiem. Hmm…, pomyślmy, co Jonasz napisał o takiej sytuacji w swojej książce. Acha! No, spróbuję pobiegać, może odgonię te myśli”. Uważam, że sport bardzo pomaga oderwać się od nałogu, generuje też kolejne zainteresowania, o czym wielokrotnie wspominam w poradniku. To ważna kwestia! Mogę tutaj podać przykład takiego zjawiska, o którym dowiedziałem się ostatnio z posta na Facebooku: kolega, z którym kiedyś byłem w ośrodku, niedawno ukończył zawody triatlonowe „Ironmen”. To jest mega fajna sprawa – bardzo pozytywny wzór! Facet uzależnienie zamienił w sport i się w ten sposób zrealizował. Dziś jest w stanie pokonać dystans, którego być może nie pokona nie jedna osoba, która nie miała nic wspólnego z uzależnieniem. A to zaledwie przykład pierwszy z brzegu. Wiem, że to nie działa tak, że wczoraj byliśmy bezdomni, a już dziś jesteśmy bogaczami…, ale prawda jest taka, że gdy osiągamy jakiś sukces, to nasza pewność siebie znacznie rośnie. Budujemy w sobie przekonanie, że wiesz, czego chcemy w życiu. W uzależnieniu, a mianowicie w drodze trzeźwienia, często szukamy celu. Chłopak, o którym wspomniałem, ma cel – wyraźny i pewny! Podsumowując, chciałbym, aby mój poradnik był drogowskazem dla potrzebującego czytelnika. Jeśli czujesz się źle, Kolego, spróbuj zrobić tak lub tak. Wszystko, co proponuję, jest podparte moim doświadczeniem – czyli pomogło mi, więc Tobie może również pomóc.

 

 

Czy poradnik koncentruje się również na wsparciu dla rodzin osób uzależnionych od alkoholu? Czy wspomina Pan o tym, jak otoczenie może pomóc w procesie wyjścia z nałogu?

 

 
Wiele zależy tu od interpretacji – od tego, co chcemy uzyskać. Gdybym był rodzicem dziecka, które kończy ośrodek np. monarowski, informacje zawarte w tym poradniku mogłyby pomóc mi zrozumieć zachowanie mojego syna. Wyobraźmy sobie taką sytuację: syn kończy ośrodek i wraca do domu, a ja jako ojciec widzę, że jest mało rozmowny i zajmuje się sprzątaniem posprzątanego pokoju. Sądzę, że gdybym nie znał sytuacji, pomyślałbym że jest nienormalny. Wydaje się całkiem uzasadniona taka surowa ocena sytuacji. Ale bogatszy o małe doświadczenie wyciągnięte z poradnika wiem, że coś się dzieje. Mój syn szuka na siłę zajęcia, próbuje „coś zrobić ze sobą”. Czy taka sytuacja nie zmusza rodzica do podjęcia rozmowy? Może to nawet okazać się kluczowe w tej sytuacji. Świadomość często pomaga nam, by nie oceniać pochopnie drugiej osoby. Często rodzice są autorytetami swoich dzieci. Kim ja jestem dla osoby, która nigdy mnie nie widziała, nie rozmawiała ze mną i nie zna mojej historii? Nikim! Ale może jakiś rodzic, brat, siostra, może kolega przeczyta mój poradnik i kiedyś będzie miał możliwość wykorzystać jeden ze sposobów, by pomoc komuś, dla kogo jest autorytetem – zaufanym człowiekiem, z którego zdaniem się liczy. Jeśli taka sytuacja nastąpi, to będzie znaczyć, że udało mi się. Wiem, że jedno i to samo zdanie może powtórzyć Ci sto osób, a wykorzystasz je dopiero, jeśli wypowie je ta jedna osoba, która „do ciebie trafia” i której ufasz. Otoczenie to bardzo strategiczny punkt w leczeniu uzależnienia. W mojej książce motywuję do zmiany otoczenia i starannego dobrania sobie najbliższego środowiska. W moim przypadku okazało się to trudne, a nawet bardzo ciężkie… Wychowujesz się na osiedlu z koleżkami, całe życie z tymi samymi, dobrze znanymi ludźmi, a nagle ktoś Ci mówi, żebyś poszukał sobie kogoś innego. Abstrakcja! W pracy nad sobą zastanawiamy się również nad systemem wartości. Tutaj mam świetny osobisty przykład. Po paru latach od decyzji o zmianie spotykam pod „Żabką” dawnych kolegów – i co? Nie mamy o czym gadać! Naprawdę! Jakieś: yyyy... noooo... taaaak… A w głowie coś mi mówi, że nie pasuję już tutaj. Ale to jest efekt końcowy tej drogi . W pewnym momencie trzeba zacząć wybierać towarzystwo takich ludzi, od których się czegoś uczymy, którzy nam imponują i wspierają . Spędzając czas pod „Żabką” zapewne nie wpadłbym na pomysł napisania e-booka o metodach radzenia sobie z uzależnieniem... W książce poświęciłem oddzielny rozdział na ten temat.

 

 

Krok po kroku, jakie rady lub etapy proponuje Pan osobom, które starają się zerwać z nałogiem alkoholowym? Czy opisuje Pan  zarówno aspekty fizyczne, jak i emocjonalne tego procesu?

 

Co bym zaproponował? Zaproponowałbym zaufać i zgłosić się do terapeuty. Proste? Dla mnie to brzmiało jak czarna magia i tak samo będzie to wyglądać dla kogoś, kto właśnie powinien się zgłosić. Młoda osoba wyrwana z ciągu alkoholowego i toksycznego otoczenia jest nieufna. Ale ujawnienie swego stanu to pierwszy krok. Ważny, dlatego, że komuś mówimy wreszcie o tym, że mamy problem. Bo często przez długi czas nie przyjmujemy do wiadomości naszego uzależnienia. „Piję? Bo piję… I co?” No, OK, ale pomyślmy o tym, w jakim jesteś miejscu. O tym, że nie masz nikogo blisko siebie. Jesteś sam. Terapeuta pomoże Ci obrać kierunek drogi, ale nie da Ci z dnia na dzień poczucia, że to ty chcesz zmiany. Takie poczucie możesz zbudować tylko własną pracą nad sobą – świadomością, którą zyskasz poprzez sesje terapeutyczne. O! I tutaj jeszcze przychodzi mi na myśl częsta wymówka osoby, która powinna poszukać pomocy: „Nie stać mnie na terapeutę”! He he he! Opieka terapeuty może być darmowa. Zachęcam, by „poklikać” w internecie i znaleźć punkty pomocy, choćby te monarowskie funkcjonujące w wielu polskich miastach. Drugim początkiem drogi może być spotkanie grupy AA lub AN. Z prywatnych doświadczeń wiem, że na AA nikt cię nie wyrzuci, jeśli jesteś narkomanem. Te grupy mają jeden cel – czy jesteś alkoholikiem, czy narkomanem, początek jest taki sam i koniec również. Wspólny cel, jakim jest trzeźwe życie, jednoczy! Co do aspektów fizycznych jak i emocjonalnych uzależnienia, nie starałem się ich szczegółowo opisywać. Postawiłem na wskazanie procesu ich powstania. Zawsze zachęcam ludzi do myślenia, dlaczego coś się pojawia. Musimy szukać odpowiedzi, a nie skupiać się na tragedii. Często się zdarza, że wpadamy w ciąg „złych myśli” i prostym rozwiązaniem są wówczas 2 czynności. Po pierwsze: zorientować się, że „zaczyna się coś dziać”, a po drugie: wymyślić alternatywę dla swojej głowy – np. układać puzzle! Wydaje się to być proste… W rzeczywistości dzieje się całkiem inaczej… Tworzymy sobie jakieś potwory, które sami w sobie hodujemy i karmimy do tego stopnia, że w szybkim tempie maszerujemy do miejsca, w którym zaspokoimy głody używkami. Jeśli jesteś po terapii lub na samym jej początku, to poradnik może okazać się świetną „przypominajką”. Chciałbym powiedzieć głośno o tym, że poradnik nie jest kluczem sukcesu, a tylko jednym z pomocnych narzędzi.

 

 

Czy poradnik zawiera również informacje o dostępnych formach profesjonalnej pomocy, takich jak terapia czy wsparcie grupy wsparcia dla osób uzależnionych?

 

 
Nie promuję bezpośrednio konkretnych punktów pomocy oraz ośrodków. W wypowiedzi powyżej także zachęcam do szukania pomocy w internecie. Bezpłatnie, dużo i wygodnie! Jedyne, co mogę dodać w tej kwestii, to przestroga, żeby się nie zniechęcać. Ośrodki, punkty i terapeuci to tylko ludzie. Więc jeśli nie pasuje nam w jednym miejscu, szukajmy pomocy w innym punkcie bądź grupie.

 

Każdy nałóg alkoholowy jest unikalny, a coś, co działa dla jednej osoby, może nie działać dla innej. Jak zachęca Pan czytelników do znalezienia dla siebie najlepszego podejścia do wychodzenia z nałogu?

 

 Tutaj lubię taką myśl o kluczach!  Kiedyś ktoś mi powiedział, że każdy musi „szukać swoich kluczy”. To w 100% prawda ! Można powiedzieć, że mój poradnik to taki pęk kluczy, który udostępniam Ci – do przemyślenia . I tutaj również się zgodzę, że każdy jest unikalny, jak i jego uzależnienie. Mamy różne charaktery, style życia i potrzeby. Odmiennie reagujemy na sytuacje stresujące i napotykamy rozmaite trudności w życiu. Coś co dla mnie jest sufitem, dla ciebie może być podłogą – i odwrotnie. Więc nie mogę Ci powiedzieć, co musisz zrobić, a mogę Ci zasugerować rozwiązanie, które zastosujesz, by wyciągnąć wnioski. Możliwe, że Ci to pomoże, a możliwe, że nie, ale spróbujesz to zrobić po raz drugi, z małymi poprawkami, i to zaspokoi Twoje potrzeby. Uzależnienie to osobista walka, tak naprawdę. Ktoś może powiedzieć, że mój poradnik nic nie wniesie w życie osoby uzależnionej. Ja wierzę, że komuś pomoże. Tak samo wierzyłem, że będę trzeźwy – i jestem.

 

Czy poradnik podkreśla znaczenie umiejętności radzenia sobie ze stresującymi sytuacjami lub wyzwaniami, które mogą wpłynąć na osoby starające się zerwać z nałogiem?

 

 

Życie to zbiór stresujących sytuacji. Wiele wydarzeń trzeba przeżyć, przemyśleć – i wyciągnąć wnioski! Nie powiem Ci, jak masz sobie poradzić w danej sytuacji, bo sam nie wiem, jak ja bym zareagował. Coś co może stresować mnie, może być łatwe dla Ciebie. Daję Ci poznać metody, które stosuję w życiu codziennym, i zachęcam Cię do rozważenia tych sugestii. Normalne życie trzeźwego człowieka polega na tym, żeby ze wszystkim sobie radzić w życiu. Droga terapii to nic innego jak wpajanie świadomości i sugerowanie rozwiązań. Pierwszym wyzwaniem dla nas jest podjęcie walki z nałogiem. Powiedzenie sobie: „NIE, DZIĘKUJĘ, NIE PIJĘ!” – i wtedy zaczyna się lawina trudności i przeszkód, które po pierwszym miesiącu spadają na nas jak grad. Dlaczego? Bo wychodzimy ze strefy komfortu i poznajemy nowy świat, który jest nam obcy. Gdy ktoś ten czas spędza w zamkniętym ośrodku, jest mu trochę łatwiej. Wytłumaczę to w oparciu o własny przykład. Miałem długo wrażenie, że ludzie mnie źle odbierają. Myślę, że siedząc sam ze sobą, nigdy nie dowiedziałbym się, dlaczego tak jest. W terapii ośrodkowej możemy natomiast zwołać społeczność i poprosić o informacje zwrotne: co ludzie o nas myślą i jak nas postrzegają. Wtedy dowiadujemy się, czy jesteśmy aroganccy, czy może zachowujemy się jak cwaniak i to działa negatywnie na ludzi, przez co czujemy się źle postrzegani. To są proste działania, a potrafią pomóc nam bardzo mocno. Zawsze wyobrażałem to sobie w taki sposób, że zatrzymujemy czas, by rozwalić trudności na atomy, poznać je z każdej strony, złożyć do kupy, a wtedy znów czas może ruszyć. Bo wiemy już, co zrobić, by nie powtarzać poprzedniego scenariusza. Zyskujemy ogromne dawki wiedzy na swój temat, a w międzyczasie łapiemy „klucze do naszej trzeźwości”.

Jeśli chcesz sobie dać radę w trzeźwym życiu, to nie uda się to, jeśli będziesz bazował tylko na mojej książce. Nie chcę Cię okłamywać, ale tak jest. Zachęcam przede wszystkim do terapii indywidualnej i wspomagania się moim poradnikiem.

 

 

Czy omawia Pan również temat nawrotów i jak sobie z nimi radzić, jeśli osoba uzależniona od alkoholu doświadcza ich w procesie wyjścia z nałogu?

 

 

Nawroty? Cały poradnik jest świetny dla ludzi, którzy się z nimi borykają. Prosto, zwięźle i na temat! Czasem spotykam się z opiniami ludzi, którzy nie mieli nawrotów, więc chcieli wyjeżdżać z ośrodków, odpuszczać terapię. Dlaczego? Bo stworzyli sobie jakiś nierealny obraz świata, własną iluzję. A to właśnie nic innego jak jeden z nawrotów! Chciałem przybliżyć, jak ten mechanizm działa, jak zatacza koło. Przypominajka – taką formą tekstu powinien być ten poradnik, nawet dla osoby, która jest trzeźwa od 20 lat. Bo proces wyjścia z nałogu to okres od podjęcia decyzji do końca życia. Nie ma czegoś takiego jak „wyleczenie z nałogu” – zaleczenie i zaleczenia owszem. Osoba wychodząca z nałogu potrafi poprzez swoje „klucze” i sposób prowadzenia życia poczuć się świetnie, ale zawsze jest osobą uzależnioną. Zawsze z tyłu głowy musi mieć tą myśl, że może wrócić do punktu wyjścia. Trzeba pogodzić się z tym, ale się tego nie bać!



Czy planuje Pan tworzyć kolejne poradniki dotyczące innych obszarów zdrowia psychicznego lub emocjonalnego? Jakie tematy mogą być następnym celem?

 

Nie wiem, czy planuję. 10 września jest premiera tego poradnika i moim następnym celem jest stworzenie serii podcastów. Chcę opracować serię rozmów z ludźmi, którzy byli w ośrodkach tak jak ja, podjęli decyzję, że chcą być trzeźwi, i realizują swoje założenia! Chcę pozwolić ludziom poznać anonimowe historie związane z wyjściem z uzależnienia. Mogę dać sobie rękę uciąć, że nie przypuszczasz nawet, z jakiego bagna człowiek jest w stanie wyjść. Z jakimi problemami ludzie potrafią sobie poradzić. I jak wysoko dotrzeć w życiu zawodowym oraz prywatnym! Chcę skupić się też na sposobach radzenia sobie z uzależnieniami. Może będzie to druga część mojego poradnika, która potwierdzi autentyczność i wiarygodność słów, które tam zawarłem. Nie oczekuję, że dzięki tym materiałom zyskam sukces i rozgłos. Chcę tylko, żeby cały ten projekt, miał ręce i nogi i prezentował się jak godny zaufania człowiek, który wyciąga dłoń w stronę czytelnika.   

 

KUP E-BOOKA

 

Data publikacji: 10.09.2023 10:35:00

Zaloguj się aby skomentować

Kontakt

A3M Agencja Internetowa
Baczyńskiego 25
42-500 Będzin
NIP: 644-291-98-26

(32) 263 12 09 pon.-pt. 8-16
sklep@ebookowo.com